To nie sen! Debiutancki singiel Pawła Zarzyckiego okazał się hitem!.
Noworoczne plany ambitnej artystki mogą nieźle namieszać. Wokalistka szykuje dwie niespodzianki, a to dopiero początek roku.
Branża muzyczna w żadnym stopniu nie przestaje zaskakiwać swoich fanów. Pomimo dużych zawirowań, które spowodował panujący wirus artyści nie rezygnują ze swoich planów. Wciąż pracują nad nowymi produkcjami, a premier nie ma końca. I tak do grona najbardziej ambitnych wokalistek dołączył w ubiegłym roku LEA. Kobieta która ma świetną intuicję, potrafi obserwować i wyciągać trafne wnioski, a wszystko to przekłada na swoją muzyczną karierę.
Agata bo tak brzmi prawdziwe imię wokalistki jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Artystka bardzo ceni sobie zdanie swoich obserwatorów i niejednokrotnie prosiła o pomoc w przypadku kolejnych produkcji. Jak wiecie poprzednie utwory Agata nagrywała w języku angielskim co spowodowało niemałe poruszenie w branży muzycznej. I pomimo, że „Come to me baby” przypadł do gustu słuchaczom część z nich pragnie by kolejny utwór powstał w języku polskim. I tak oto początek Nowego Roku zapowiada się niezwykle ekscytująco jak czytamy na fanpagu gwiazdy już niebawem szykują się aż dwie premiery.
Ostatnio Was pytałam czy kolejną piosenkę mam nagrać po angielsku czy po polsku… Dostałam dużo wiadomości prywatnych i zadania były podzielone… Tak ciężko było się mi się zdecydować dlatego będą dwie piosenki – jedna po polsku a druga po angielsku… Z Arkiem szykujemy dwie petardy muzyczne… już niedługo – bądźcie czujni i pamiętajcie, że to wszystko robię dla Was… Jestem wdzięczna, że jesteście ze mną i mnie wspieracie…
Jak sami widzicie Lea bardzo dba o swoich fanów i spełnia ich marzenia. Już niebawem wspólnie z Arkadiuszem Jasionowiczem zaskoczą was wszystkich. Uwierzcie nam na słowo ten rok będzie przełomowy w karierze Agaty, a to co szykuje niejednego z was zwali z nóg. Bądźcie cierpliwi chodź to może nie być łatwe, śledźcie profil Lei i Atlantix Studio by być na bieżąco.