To nie sen! Debiutancki singiel Pawła Zarzyckiego okazał się hitem!.
Kamil Kossakowski czuje się zwycięzcą!!! Lider formacji Discoboys dziękuje swoim fanom za wsparcie.
Wczorajszy dzień w życiu Kamila Kossakowskiego przejdzie do historii. Lider zespołu Discoboys poprzedniego wieczora stoczył walkę na prestiżowej gali High League. I chodź walka nie była do końca wyrównana przyniosła mu własne zwycięstwo.
Pomimo, że zaproszenie do udziału w walce Kamil dostał w ostatniej chwili przyjął je. Tydzień temu zakomunikował swoim fanom o przyjętej propozycji i konieczności odwołania koncertu w Dąbrowie Biskupiej. Nikt na tamtą chwilę nie wiedział jak zakończy się walka, jednak dla nich wokalista już był zwycięzcą.
Walka rozpoczęła się od ataku Bunia i Lukasa TV na Kamila Kossakowskiego. Okazało się, że wokalista ma nie jednego a dwóch przeciwników. Jednak Kossakowski nie dał się tak łatwo. Niespodziewanie uderzył Lukasa TV ten padł i walka przeniosła się do parteru. Druga runda rozpoczęła się od mocnego ataku na Kamila niestety rywale wzięli sobie za cel wspólne pozbycie się artysty. I chodź bronił się on ze wszystkich sił po kilku kolanach w głowę odpada on z pojedynku.
’Kamil Kossakowski: – Dziękuję wam, bo dzięki wam wiem, że wygrałem. Mega dziękuję za wsparcie. Dla mnie to było frajerstwo. Prawie jednego znokautowałem. To dzięki wam, dziękuję wam wszystkim! Podjąłem walkę 8 dni temu, dałem z siebie wszystko. Było ich dwóch. Trudno’– tak komentuje swój udział wokalista w rozmowie z Radio Eska.
Chociaż walka zakończyła się w taki sposób dla wszystkich Kamil okazał się prawdziwym zwycięzcą. Ilość komentarzy, która w szybkim czasie pojawiła się w mediach społecznościowych potwierdza ten fakt. „I tak jesteś mistrzem”, „Dla nas wygrałeś”, „Dla nas wygrałeś a tamtych dwóch zachowało się nie fer dla ciebie wielkie” to tylko kilka z nich.
Dla nas też jesteś wygrany chociażby za odwagę by w tak krótkim czasie zdecydować się na tak nie wyrównaną walkę.